Przywołują w pamięci babcię robiącą na drutach szalik. Jednak widok bujającego fotela, w którym nikogo nie ma, to przypomina najgorsze sceny z horrorów. I coś w tym jest, ponieważ zgodnie z irlandzkimi przesądami pusty bujany fotel przyciąga siły nieczyste, które chętnie się w nich rozsiadają.
I nawet gdy obserwowali ze światłami, filmami jak Gerald's Game lub klaustrofobiczny jego dom są gwarantowane, aby wysłać cię do najbliższego ciepłego ciała. Więc jeśli nie masz żadnych współlokatorów, możesz całkowicie uniknąć oglądania tych 21 horrorów na Netflix, nie mówiąc już o sobie, kiedy jesteś samodzielnie.
Ostatnio był on współautorem badania, które wykazało, że fani horrorów są bardziej odporni i mniej zestresowani psychicznie niż osoby niebędące fanami horrorów w obliczu dzisiejszej pandemii wirusa Covid-19 - prawdopodobnie z powodu dobrze wyćwiczonych umiejętności radzenia sobie z problemami. "Uważamy, że fani horrorów
Fast Money. Choć wczorajsze Halloween już za nami, nie trzeba czekać kolejnych 365 dni na okazję do obejrzenia dobrego filmu grozy. Pozwólmy, by prawdziwe święto horroru potrwało jeszcze dzień dłużej, przypominając sobie najstraszniejsze filmy ostatniej dekady (2010–2019). Najstraszniejsze, bo wybrane przez naszych nie był prosty, a walka między filmami była zacięta (co udowadnia duża liczba filmów będących ex aequo z innymi). Wierzymy, że poniższa lista jest idealnym suplementem, które posłuży długoletnim, zaangażowanym fanom gatunku, jak również miłośnikom popularnych tytułów. Co jednak najważniejsze, ranking udowadnia, że horror nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Gatunek ten, będący jednym z najstarszych, rozwija się w bardzo ciekawym i obiecującym kierunku. W ostatnich latach na ekrany kin i telewizorów trafiło wiele znakomitych horrorów, co napełnia wiarą, że wiele wybitnych tytułów jeszcze przed nami. Nim to jednak nastąpi, poznajcie 30 najlepszych horrorów ostatnich 10 lat według czytelników Sprawdźcie sami, czy wyniki was zaskoczą (lub przerażą).30. (ex aequo) SplitSplit, 2016, reż. M. Night ShyamalanPo dekadzie reżyserskich wpadek i nieśmiałej zapowiedzi powrotu do formy w postaci Wizyty M. Night Shyamalan wreszcie odnalazł swój thrillerowy zmysł. Split to nie tylko aktorskie tour de force znakomitego Jamesa McAvoya, ale i bardzo sprawnie prowadzona intryga, u podstaw której leży trauma głównego/ych antagonisty/ów. McAvoy, kreujący kilkanaście niezwykle zróżnicowanych postaci w ciele jednego bohatera, jest bez wątpienia jednym z najbardziej intrygujących złoli w kinie od dłuższego czasu, a Anya Taylor-Joy zalicza kolejny udany występ na drodze do (miejmy nadzieję) wielkiej kariery. [Dawid Myśliwiec]30. (ex aequo) MandyMandy, 2018, reż. Panos CosmatosJezu, jak się cieszę, że mój ukochany film 2018 załapał się do Waszego plebiscytu – na ostatniej pozycji, ale co tam! A jeszcze bardziej się cieszę, że polscy widzowie w końcu mogli obejrzeć w kinach to neonowe cudeńko po tym, jak w zeszłym roku olali je rodzimi dystrybutorzy. Mandy smakuje jak narkotyki, ale ma tę nad nimi przewagę, że nie rujnuje zdrowia. Panos Cosmatos, syn George’a Cosmatosa, udowadnia tutaj, że groza może kryć się przede wszystkim w atmosferze (chociaż jego obrzydliwi motocykliści przerazili mnie równie skutecznie, co najlepsi horrorowi antagoniści). Hipnotyzujący seans i tour de force Nicolasa Cage’a, ale dla mnie aktorskim objawieniem filmu pozostaje demoniczny Linus Roache. Mandy to nowa, unikatowa jakość, trawestująca to, co znane i ograne. A soundtrack Jóhanssona zostanie ze mną już na zawsze. [Katarzyna Kebernik]29. ZakonnicaThe Nun, 2018, reż. Corin HardyZakonnica to kolejna, najmłodsza odsłona uniwersum dobrze znanej miłośnikom horroru Obecności. Tytułowa postać pojawiła się pierwszy raz w drugiej części głównej serii, gdzie straszyła jako obraz na ścianie. Fabuła spin-offu ma miejsce w latach 50., gdzie w Rumunii wysłani przez Watykan ojciec Burke i siostra Irene próbują rozwikłać tajemniczą sprawę śmierci dwóch zakonnic. Film nie zebrał pochlebnych recenzji, trudno go również nazwać najstraszniejszym filmem serii (choć tak zapowiadali twórcy). Nie ulega jednak wątpliwości, że dla widzów, którzy upodobali sobie mroczną historię Obecności, seans Zakonnicy będzie, choćby ze względu na powrót do lubianego uniwersum, przyjemnie przerażającym przeżyciem. [Maja Budka]28. Zbaw nas ode złegoDeliver Us from Evil, 2014, reż. Scott DerricksonKolejny film reżysera Scotta Derricksona, twórcy takich perełek jak Egzorcyzmy Emily Rose czy Sinister, opowiada kolejną mroczną historię, tym razem z morderstwami, chorobą psychiczną oraz egzorcyzmami w tle. Złowrogi nastrój potęguje również fakt, że film miał być oparty na prawdziwych wydarzeniach. Historia śledztwa, które prowadzi policjantów od jednej makabrycznej zbrodni do drugiej, z minuty na minutę napełnia widza strachem i przeczuciem, że to nie jest zwykła sprawa kryminalna, a mroczne, nadprzyrodzone siły musiały maczać w tym palce. Zbaw nas ode złego to film, który trzyma w napięciu i choć korzysta z wielu klasycznych horrorowych sztuczek, potrafi wzbudzić lęk. [Maja Budka] 27. HalloweenHalloween, 2018, reż. David Gordon GreenHalloween to rasowy, podręcznikowy wręcz slasher, zrealizowany w duchu najbardziej kanonicznych motywów i struktur gatunku. Nie chodzi tu przecież o rozwój akcji czy śledzenie fabuły – czy wiedza na temat zakończenia oryginalnego filmu odbiera nam przyjemność z ponownych seansów? Oglądanie Halloween to jak zakup i odsłuch dobrze zremasterowanego, ulubionego albumu – znamy praktycznie każdy dźwięk, ale i tak cieszymy się jak dzieci. Krwawa jatka, na którą zaprasza nas z błogosławieństwem Johna Carpentera (pełniącego funkcję producenta wykonawczego i współautora muzyki) David Gordon Green to czysta i nieskrępowana gorsetem wybujałych ambicji rozrywka kinowa pierwszej jakości. W dobie (skądinąd ciekawych) „posthorrorów” i różnego rodzaju eksperymentów formalnych Halloween to ożywczy i przyjemny powiew klasycznego podejścia do kina grozy. Malkontenci powiedzą, że film nic nie wnosi poza z lekka zliftingowanym i uwspółcześnionym przypomnieniem znanych niemal na pamięć motywów. W takim przypadku powiedzieć można: dobrze, i co z tego? Halloween to przykład na to, jak z klasą powracać do kinowych świętości i dawać publiczności radość, nie traktując jej przy tym jak chodzących na dwóch nogach portfeli. [Tomasz Raczkowski, fragment recenzji]26. Zło we mnieFebruary, 2015, reż. Oz PerkinsZło we mnie najbardziej przypadnie do gustu nie tym widzom, którzy bardziej niż treścią zadowolą się klimatem, lecz fascynatom mrocznej strony ludzkiej natury; tym, którzy odnajdą się w samym opisie sytuacji, pozbawionym odpowiedzi na pozornie najważniejsze pytanie – dlaczego. Ostatnie ujęcie filmu wcale nie sugeruje, że dobrnęliśmy do końca, a wręcz przeciwnie. Że spełnienie w złu jest równie iluzoryczne, co próba bycia dobrym przy każdej nadarzającej się okazji. Ilustracje obu tych postaw wybrzmiewają u Perkinsa jak gorzki żart. Strasznie ponury to film, choć za to jedno trudno go krytykować. [Krzysztof Walecki, fragment recenzji]25. AnnabelleAnnabelle, 2014, reż. John R. LeonettiAnnabelle to kolejny film z rodziny Obecności, a mianowicie jej prequel. Doczekał się również swojej własnej, pomniejszej serii (z Annabelle: Narodziny zła czy Annabelle wraca do domu włącznie), której fabuła skupia się wokół historii morderczej, przeklętej lalki. Film z 2014 roku opowiada zaś historię młodego małżeństwa Mii oraz Johna, którym dotychczas wiodło się cudownie. Ona w ciąży, on właśnie kończy z powodzeniem studia medyczne. Do czasu niespodziewanego napadu satanistów, podczas którego lalka Mii nasiąka krwią jednej z napastniczek. Annabelle jest filmem najeżonym odwołaniami do innych klasyków kina grozy, takich jak Egzorcysta czy Dziecko Rosemary. W porównaniu do nich wypada jednak blado, niemniej horror Leonettiego w końcu oddaje głos prawdopodobnie najstraszniejszej lalce w historii kina (nawet Laleczka Chucky się chowa), dzięki temu stając się głośnym tytułem, z którym miłośnicy gatunku powinni się zapoznać. [Maja Budka]23. (ex aequo) To: rozdział 2It: Chapter Two, 2019, reż. Andy MuschiettiTo: Rozdział 2 jest pełną uroku, sercowo uczciwie ckliwą i po prostu piękną opowieścią o dorastaniu, która – jak King w źródle – kładzie nacisk na obyczajówkę, a horror jest narzędziem, żeby to uwypuklić. Ale groza też nadal tu działa. Bez wątpienia w tej wszechobecnie panującej śmierci jest życie. Płynąłem sobie przez film jak ta łódeczka z papieru i doznawałem go tak czyściutko, jak bracia Lumiere przykazali, mimo wad. [Radosław Pisula, fragment recenzji]23. (ex aequo) mother!Mother!, 2017, reż. Darren AronofskyNazywanie mother! kinem grozy może wydawać się równie kontrowersyjne, co sam film Aronofsky’ego. Ale czy współcześnie ktokolwiek jeszcze opowiada się za sztywnymi podziałami gatunkowymi? W postmodernistycznym oku kamery horror przybiera tutaj tę postać, którą ja lubię najbardziej: psychodelicznych wizji i surrealistycznych schiz. Odważne, niebiorące jeńców dzieło Amerykanina serwuje nam nasyconą biblijną symboliką i turpistyczną estetyką alegorię degradacji Matki Ziemi dokonaną rękami człowieka – a to tylko ta najbardziej oczywista z wielu możliwych interpretacji tego głęboko przemawiającego do podświadomości pod płaszczem metafory realne problemy czynią z mother! dzieło daleko bardziej przerażające od połowy sztampowych horrorów. [Katarzyna Kebernik]21. (ex aequo) Cloverfield Lane 1010 Cloverfield Lane, 2016, reż. Dan TrachtenbergDziś hasło „Cloverfield” kojarzy się już z całą serią filmową, ale gdy Cloverfield Lane 10 wchodziło na ekrany, traktowane było jako nieoficjalny sequel Projektu: Monster, kiepskiego monster horroru z 2008 roku. Po tej niezbyt udanej produkcji wykorzystującej found footage raczej nikt nie spodziewał się udanego sequela, a tymczasem powstał film ze znakomitym rolami Johna Goodmana i Mary Elizabeth Winstead, nadający sporo kontekstu sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie. To survival story z dużą dawką psychologicznego obciążenia, ale przede wszystkim znakomity, trzymający w napięciu thriller – szkoda, że niespodziewany sequel Paradoks Cloverfield jakoś niespecjalnie utrzymał ten poziom… [Dawid Myśliwiec, fragment plebiscytu]21. (ex aequo) Pozwól mi wejśćLet Me In, 2010, reż. Matt ReevesByło mnóstwo pytań i obaw w związku z powstawaniem tego remake’a. Amerykańsko-brytyjska przeróbka utrzymuje jednak surowość i elegancki ton pierwowzoru. Matt Reeves zastąpił zimową scenerię szwedzkiego oryginału pustynnym terenem okolic Los Alamos i dodał historii zimnowojenną otoczkę. Pozwól mi wejść to film o dojrzewaniu, miłości i wampirach. To bardziej stylowa i mądrzejsza wersja Zmierzchu. Świetnie zagrany przez młodych aktorów remake Reevesa jest nastrojowym horrorem, posiadającym niewątpliwy artystyczny urok i kilka lepszych chwytów od oryginału. [Przemysław Mudlaff]
Jeśli o to drugie chodzi, to możemy wymienić przynajmniej kilka zakończeń, które naprawdę sprawiają, że film, początkowo mniej lub bardziej ciekawy, robi się przewidywalny i śmieszny. Człowiek czuje, że coś go ominęło, a wizja reżyserska w ogóle nie grała z tym, co chciał zobaczyć. Wreszcie dochodzi to wrażenie, że zostaliśmy wystrychnięci na dudka, bo reżyser ma nas za półgłówków. 5. Open House Open House jest filmem, który doskonale buduje napięcie i ma całe mnóstwo ciekawych wątków do wykorzystania. Nie wykorzystuje ani jednego. Zamiast tego wprowadza nas prosto między sekwencję zdarzeń: teraz dzieje się to, później to, porzućcie wszelką nadzieję, teraz już koniec. Proste to jak konstrukcja cepa i całkowicie niestrawne, bo po prostu miałkie. Scena, w której główny zły po prostu wybija rodzinę, a następnie odjeżdża w stronę kolejnego otwartego domu jest… no cóż, potwornie nudna. I takie było właśnie Open House. 4. Knowing (Zapowiedź) Knowing jest szczególnym filmem i nie chodzi tutaj tylko o Nicolasa Cage'a. Mamy potencjalnie bardzo interesujący zarys fabuły, zbliża się bowiem gigantyczny kataklizm, przed którym mniej lub bardziej skutecznie starają się nas ostrzec obcy. Obcy zabierają z naszej planety kilkoro wybranych dzieci wkrótce przed zagładą wszystkich. Żadnego zwrotu akcji, żadnego ciekawego rozwiązania, tylko coś w rodzaju „wzięliśmy waszych młodych i wysłaliśmy na nieznaną planetę… jak sobie poradzą i jakim cudem przeżyją, to już nie nasz problem". Devil Inside To nie był dobry film i nie miał on dobrego zakończenia. W skrócie: główna bohaterka stara się dowiedzieć, czy jej matka jest opętana, trafia na dwóch księży, którzy nie słuchają się watykańskich zasad, dziewczyna i księża zostają opętani (ona sama chyba przez Lucyfera we własnej osobie), rozbijają się autem, koniec. Scenę później otrzymujemy link do strony internetowej, w której znajdziemy podobno wyjaśnienie wszystkiego. Strona nie działa. 2. Paranormal Activity 4 Trudno jest nawet powiedzieć, gdzie zaczyna się głupota tego zakończenia. Główna bohaterka biegnie do domu, w którym najprawdopodobniej czyha na nią zguba. Wybiega z niego i wpada prosto na olbrzymi sabat czarownic. No nie, zaraz. Sabat czarownic, który tak starannie planował wszystkie zdarzenia, potrzebuje całej ekipy, żeby złapać jedną nastolatkę? Sabat czarownic nie wpadł na to, żeby złapać ją wcześniej, tylko potrzebują całego tego dramatyzmu? Jakim cudem ona ich w ogóle nie zauważyła, kiedy szła do tamtego domu? Jakim cudem nie usłyszała ich, gdy wychodziła? Halo? Halo? Nie mówiąc już o tym, jakie totalnie idiotyczne wydaje się, iż Katie gubi Huntera gdzieś pomiędzy Paranormal Activity 2 a 4 i knuje jakiś dziwny plan, żeby go odzyskać… zamiast po prostu użyć mocy demona, złapać oboje na początku i zaciągnąć tam, gdzie chce. Musiała naładować manę? 1. Znaki Sam film po latach wydaje się koszmarnie głupi, a do tego jego zakończenie jest absolutnie obraźliwe dla oglądającego. M. Night Shyamalan ewidentnie nie miał pomysłu na to, jak uwieńczyć tę historię. Nieludzko zaawansowani wręcz obcy, geniusze, którzy przekroczyli miliony lat świetlnych, okazali się całkowicie wrażliwi na wodę oraz drewno. Jak się, do tego, okazuje, wszystko przewidziała w ostatnich chwilach życia żona głównego bohatera, co przypomina mu się zresztą w bardzo dogodnym momencie. Każe on Commodusowi złapać za kij i rąbnąć nachała zdrowo po… powiedzmy, że żebrach. Na koniec wszystko wraca do normy i główny bohater znowu zostaje pastorem. Gdyż… tak było na początku? Zakończenie Znaków zwyczajnie obraża inteligencję widza. Nie przychodzi nam do głowy żadne wytłumaczenie, dla których obcy nie stworzyli sobie skafandrów, żeby nie zostali ochlapani wodą. Nie przychodzi nam do głowy żadne wytłumaczenie, dlaczego nie wzięli broni laserowej przeciwko drewnu. Sami są drewnem, które daje się w banalny sposób pokonać. Jeszcze gdzieś w radio słyszymy, że pokonało ich wojsko. Pewnie pistoletami na wodę. A wam, które straszne zakończenie nie przypadło najbardziej do gustu?
Najlepsze horrory to te, po obejrzeniu których jeszcze długo będziesz się bał! Kto z nas nie lubi poczuć czasem dreszczy strachu na plecach? Choć nie wszyscy są fanami strasznych filmów, to każdy z nas pewnie widział w życiu przynajmniej jeden, w końcu horror to jeden z najbardziej popularnych gatunków. Zobacz 10 produkcji, które zmrożą ci krew w żyłach!Horrory od kilku lat przeżywają swój renesans. Każdego roku pojawia się wiele nowych tytułów, które zachęcają widzów do wycieczki do kina. Tematyka jest przeróżna: demony, mordercy, duchy czy zjawiska paranormalne. Każdy jest w stanie znaleźć coś, co naprawdę go przerazi! Najlepsze horrory można wymieniać godzinami, ale my przygotowałyśmy listę 10 tytułów, które na pewno zmrożą wam krew w żyłach!EgzorcystaEgzorcysta jest do tej pory uważany za jeden z najbardziej przerażających horrorów, jakie kiedykolwiek powstały. Film nakręcony w 1973 roku opowiada historię dwunastoletniej Regan, w którą nagle wstępuje mroczna siła. Przerażona matka szuka pomocy u dwóch księży, którzy mają przeprowadzić na dziewczynce egzorcyzmy. Nie spodziewają się jednak, jak silna jest moc drzemiąca w Regan. Klasyka gatunku, która do dziś mrozi krew w żyłach. DziwakTak dobre horrory nie zdarzają się często: Dziwak jest bardzo surowy, operujący zupełnie innymi niż reszta horrorów środkami wyrazu. Od początku do końca trzyma w ogromnym napięciu, mimo że na ekranie widzimy tylko dwóch aktorów. Główny bohater jest spłukanym filmowcem, który natrafia na ogłoszenie umierającego mężczyzny chcącego nagrać dzień ze swojego życia dla małego syna. Pracodawca okazuje się jednak wyjątkowo dziwaczną, ekscentryczną osobą i szybko okazuje się, że nie zdradził filmowcowi wszystkich swoich śledzi dwójkę słynnych badaczy, którzy zdecydowali się pomóc rodzinie w potrzebie. W starym domu dzieją się niewyjaśnione rzeczy, z którymi mieszkańcy nie umieją poradzić sobie sami. Film, choć oparty na tych samych schematach, co setki innych horrorów, zaskakuje konwencją i dystansem do samego gatunku. Obecność nie próbuje przecierać nowych ścieżek, pokazuje za to, jak powinien wyglądać porządny, współczesny horror – zachowując przy tym szacunek dla RingJeden z najbardziej popularnych horrorów ostatnich 20 lat! Bardziej popularna jest wersja amerykańska, jednak japoński oryginał jest jak najbardziej warty uwagi. Nie bez powodu azjatyckie wersje są uważane za najlepsze horrory. Oba wydania opowiadają jednak jedną historię: tajemnicza taśma wideo jest przyczyną śmierci każdego, kto odważy się ją obejrzeć. Główna bohaterka, dziennikarka stara się rozwikłać zagadkę kasety, zanim jej syn i ona sama zostaną Emily RoseMłoda Emily staje się ofiarą ataków demonicznych sił. Przerażona postanawia poddać się egzorcyzmom, sprawa nie kończy się jednak pomyślnie. Ksiądz, który odprawiał rytuały na młodej dziewczynie, zostaje wtrącony do więzienia za nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Broni go młoda, sceptycznie nastawiona do sprawy prawniczka, która nie spodziewa się, jak bardzo zaangażuje się w przypadek księdza. Wkrótce przekona się, że demony naprawdę horroryLśnienieCo prawda w filmie Spielberga nie znajdziemy zombie, wampirów ani potworów, wielu jednak zgadza się, że film należy do grona najstraszniejszych horrorów. Razem z głównym bohaterem uwięzionym wraz z rodziną na pustkowiu, pogrążamy się coraz bardziej w otchłani szaleństwa i ciężko odmówić Lśnieniu miejsca w zestawieniu najstraszniejszych horrory z ostatnich lat to te z gatunku found footage. Ten paradokument uważa się za najbardziej nowatorski film poprzedniej dekady, który przetarł zupełnie nowe szlaki dla całego gatunku. Hiszpańskie horrory zdecydowanie wyróżniają się na tle amerykańskich, a Rec jest tego najlepszym przykładem. Ekipa lokalnej telewizji podąża za grupą strażaków podczas nocnego dyżuru. Jednak już pierwsza interwencja doprowadza do wymknięcia się spraw pod kontroli i zarówno ekipa filmowa, jak i strażacy zostają uwięzieni w samym środku RosemaryAbsolutna klasyka nie tylko dla fanów horroru. Najstraszniejsze horrory to bowiem te, w których napięcie budowane jest stopniowo. Takie właśnie jest Dziecko Rosemary: ten psychologiczny horror nakręcony w latach 60. przeraża do dziś. Pozbawiony tanich zagrywek film Polańskiego jest nietypowym podejściem do gatunku. Młode małżeństwo wprowadza się do nowojorskiego mieszkania w starej kamienicy i nawiązuje relację z nieco nachalnymi, starszymi sąsiadami. Kiedy tytułowa Rosemary zachodzi w ciążę, zaczynają się dziać dziwne, przerażające ActivityCała seria Paranormal activity to najlepsze horrory do oglądania z przyjaciółmi: trzymają w napięciu i sprawiają, że każdy usłyszany nocą dźwięk potrafi przerazić. Pierwsza część serii stała się prawdziwym hitem i zapoczątkowała napływ nowych horrorów utrzymanych w duchu paradokumentu. Sama historia nie powala oryginalnością: młoda para wprowadza się do nowego domu, w którym dzieją się dziwne rzeczy, zaniepokojeni instalują w swojej sypialni kamerę. Zarejestrowane przez nią obrazy robią się z czasem coraz bardziej i bardziej HillSłynny horror z 2006 roku jest prawdziwą klasyką gatunku. Główna bohaterka zabiera swoją chorą córkę do miasteczka Silent Hill, którego nazwę dziecko wykrzykuje przez sen. Na miejscu okazuje się, że opuszczone miasto nie jest takie, na jakie wygląda, a matkę i córkę spotkają naprawdę przerażające SCENY Z NAJSTRASZNIEJSZYCH HORRORÓW: Rosemary to jeden z najlepszych, psychologicznych Activity zapoczątkowało rozkwit zupełnie nowego podejścia do z najczęściej oglądanych horrorów ostatnich lat jest to bardzo innowacyjny, oszczędny w środkach Emily Rose są uważane za jeden z najlepszych horrorów, które wyłamują się z konwencji klasycznego kina grozy. ZOBACZ TEŻ:Filmy o muzyce, które musi znać każdy meloman. 8 obowiązkowych pozycjiFilmy lat 90., które zmieniły kino. 8 kultowych produkcji, które musisz znać!Francuskie filmy, które musisz znać! 10 najlepszych produkcji z FrancjiFilmy kostiumowe, które trzeba znać. Top 10 najlepszych filmów kostiumowych wszech czasówFilmy z Cameron Diaz. 6 najlepszych filmów ze znaną gwiazdą Hollywood
najgorsze sceny z horrorów